czwartek, 29 listopada 2012

Rozdział 34

*oczami Justine*
Co on tu robił? Znowu zadałam sobie to pytanie. Tylko mnie wkurzył. Dobrze, że nie wie gdzie mieszkam. Zepsuł mi cały dzień. Chciałam wybrać się do centrum na jakieś zakupy czy coś, ale straciłam chęć. Podjechałam pod moją kamienicę. Wręczyłam taksówkarzowi pieniądze. Weszłam do mieszkania. Była 14.20. Napuściłam wody do wanny. Zanurzyłam się w gorącej wodzie. Leżałam tak jakieś dobre 2 godziny, gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Owinęłam się w ręcznik i otworzyłam drzwi. Nie mogłam uwierzyć. ON tam stał. Przede mną. A ja stałam przed nim, w samym ręczniku. 
L: Hej możemy pogadać? -wybełkotał.
Nie wiedziałam co mam powiedzieć. Wpuściłam go do środka. Spojrzał na mnie pytająco i właśnie zrozumiałam, że stoję przed nim w samym ręczniku. Poszłam do pokoju i szybko spięłam mokre włosy, ubrałam bluzę i jeansy. Wróciłam do kuchni i tym razem to ja spojrzałam na nim pytającym wzrokiem.
L: Jus, ja... -gdy wypowiedział moje imię przeszły mnie dreszcze. Jak dawno nikt tak do mnie nie powiedział. Tylko on mówił na mnie Jus.
L: ...Ja przepraszam. Wiem, że zachowałem się jak totalny palant okłamując cię, ale po prostu zupełnie nie wiedziałem co ci powiedzieć. A kiedy śpiewałaś to... -podeszłam do chłopaka i przytuliłam się do niego. Na początku trochę się zdziwił, ale potem również mnie przytulił.

*oczami Liama*
J: Li, ja nie jestem zła... -na jej głos przeszły mnie dreszcze. Tylko ona nazywała mnie Li.
J: To ja powinnam cię przeprosić.
Spojrzałem na nią zdziwiony. Ona mnie? Za co?
J: Przychodziłeś do mnie, a ja za każdym razem cię wyganiałam, nie zdziwię się jeśli mnie nienawidzisz.
Uśmiechnąłem się.
Ja: Nie nienawidzę cię. Rozumiałam twoją sytuację. Chciałem ci pomóc, ale chciałaś uporać się sama, więc postanowiłem ci pozwolić... A tak w ogóle to co ty tu robisz?
J: Wyrwałam się od mojego ojca i jego nowej rodziny.
Ja: Czyli tak po prostu wyjechałaś do Londynu bez żadnego planu?
Jus przytaknęła.
Zaśmiałem się lekko.
Ja: Widzę, że nie zmieniłaś się zbytnio. -uśmiechnęliśmy się do siebie. 

*oczami Justine*
Ja: To co, napijesz się czegoś?
L: Nie, nie będę ci przeszkadzać.
Ja: Widzę, że ty też się nie zmieniłeś.Zapamiętaj, ty mi nigdy nie przeszkadzasz! Kakao, kawa czy herbata?
L: Kakao.
Ja: Tak myślałam. -powiedziałam i zabrałam się za robienie kakao.
Ja: Widziałam, że tobie całkiem nieźle się układa.
L: Można tak powiedzieć. W ogóle nie wiedziałem, że śpiewasz. Myślałem, że wiem o tobie wszystko!
Ja: Bo tak naprawdę nie śpiewam. Szukałam pracy, ale nic nie mogłam znaleźć.
Zapadła chwilowa cisza, którą przerwałam:
Ja: Brakowało mi ciebie. -wyrwało mi się. No, ale cóż to prawda. Nie było dnia, w którym bym nie myślała, co by było gdybym nie spławiła mojego przyjaciela. Na pewno nie siedziałabym w areszcie i nie brała tych wszystkich gówien. Byłam jednak wdzięczna losowi, że mogłam spotkać mojego przyjaciela.
L: Ja też za tobą. Nawet nie wiesz jak bardzo.
Uśmiechnęliśmy się do siebie i usiedliśmy na kanapie sącząc kakao.

*oczami Harrego*
Popatrzyłem na zegarek 6.21. Koło mnie słodko spała Aria. Zobaczyłem wiadomość od Liama i Louisa.
Nadawca: Louis
Próba o 8.00 !

Nadawca: Liam
Nie będzie mnie na próbie, jestem w Londynie.

Obie wiadomości mnie dość zdziwiły. Żeby próba o 8.00? I po jaką cholerę Liam jest w Londynie?No, nieważne. Trzeba wstać. Podniosłem się niechętnie i powędrowałem do łazienki. Szybko ubrałem się i odświeżyłem. Popatrzyłem na Arię. Podszedłem do niej i pocałowałem ją w czoło, zostawiłem karteczkę i wyszedłem z pokoju.

*oczami Arii*
Rano obudziłam się i Harolda nie było koło mnie. Nie ukrywam, że zrobiło mi się trochę smutno. Zobaczyłam jednak karteczkę.
Przepraszam, mamy próbę musiałem wyjść wcześniej 
Harry .xx
Wstałam i udałam się do łazienki. Wzięłam prysznic i ubrałam to:
Wyszłam z pokoju i skierowałam się do jadalni na śniadanie. Skonsumowałam jajecznicę, grzanki i popiłam sokiem pomarańczowym. W tym momencie mój telefon zawibrował.
Nadawca: Ginny :)
Wszystko jest ok. Nie martw się o mnie.  xx
Od kilku dni próbowałam dodzwonić się do Ginny. Z bezsilności napisałam do niej sms'a. Ucieszyłam się, że kumpela jakoś się trzyma. Nagle mojego telefonu zaczęło lecieć dźwięki ''Pound the alarm'' Nicki Minaj. Był to mój dzwonek. Na wyświetlaczu pojawiła się ''Dorii''.
Odebrałam.
D: Musimy się spotkać.
Ja: Ale teraz?
D: Tak, przyjedź jak najszybciej do tej kawiarni co byłyśmy razem.
Ja: No ok, ale coś się stało?
D: Powiem, jak przyjedziesz. A dzwoniłam do Ginny, ale nie odbierała. Wiesz co się z nią dzieje? 
Ja: Powiem ci na miejscu.
D: Ok, to na razie.
Wyszłam nerwowo z jadalni i skierowałam się ku wyjściu z hotelu. Wsiadłam do taksówki i pojechałam, na umówione miejsce.

*oczami Sary*
Obudził mnie budzik. Była 7.00. Przez 2 dni czułam się wyjątkowo.  Zupełnie inaczej. Poczułam się kochana. Louis był po prostu niesamowity. Nie mogłam się doczekać, kiedy znów się spotkamy.
Jednak na razie skupiam się na pracy. Wstałam i udałam się do łazienki. Spięłam włosy w koka i ubrałam to:
Zeszłam na dół. Na stole stała już gotowa śniadanie. Usiadłam przy stole i zabrałam się za jedzenie. Najedzona wyszłam z domu i pojechałam do pracy.
Dzień minął mi bardzo szybko.
Zamykając lokal, mój telefon zawibrował.
Nadawca: Louis
Jak ci minął dzień? My zaraz występujemy, trzymaj kciuki :)
Tęsknie .xx
To tylko kilka słów, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech.





~~
Siemka! Przepraszam, że tak długo nie dodawałam :c Szkoła -.-
Przynajmniej rozdział trochę dłuższy :) Jak Wam się podoba?
Mam do was pytania:
1)Czy Jus i Li czują do siebie coś więcej?
2)O co chodziło Dorii i dlaczego ściągnęła Arię do kawiarni?
3)Jak uda się koncert chłopaków? Czy Liam i Niall dotrą na niego?
Na koniec zapraszam na mojego drugiego bloga:
http://they-don-t-know-about-us.blogspot.com/
Love Ya .xx

8 komentarzy:

  1. Kocham twoje rozdziały <3
    Czekam na następny :*****

    Zapraszam wszystkich na moją historię ;)

    http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zostałaś nominowana do Liebster Award http://directionerforeverrr.blogspot.com/ :)xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Z A J E B I S T Y rozdział, zresztą tak jak wszystkie :) Dodaję się do obserwatorów :3
    Zapraszam także do mnie:
    http://inlovewith1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest świetne ! Ty nawet nie wiesz jak się cieszę że to przeczytałam , twoje opowiadanie jest inne niż wszystkie , lepsze :)

    http://lovesandfriend.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny blog taki inny niż wszystkie taki orginalny. Będe czytać i komentować.

    Zapraszam od mnie mam nadzieję że się spodoba i dodasz się do obserwowanych http://whilelivewereyoungonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny !


    ZAPRASZAM DO MNIE :*
    http://wecouldgooutanydayanynight.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. NOMINUJĘ CIEBIE DO "THE VERSATILE BLOGGER"
    ;******
    (będzie w aktualnościach ;p )

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć mam na imię Oliwia !
    Bardzo podoba mi się twój Blog .
    I to o czym piszesz , od razu zaobserwowałam .
    Blog masz Śliczny . ;) też lubię 1D ;*
    Tu masz mojego bloga - http://bella-czekoladowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń