sobota, 3 listopada 2012

Rozdział 29 :)

Aloha! ~.~
Co tam u was? :) 
Słuchałam sobie kilku piosenek z ''Take Me Home''.
Po prostu boskie. <3 A tak baj de łej <ok> co myślicie o LT?
Bo ja po prostu się zakochałam *.*
Na koniec wstępu chciałam zachęcić do zajrzenia na mojego fanpage'a, którego prowadzę z moimi koleżankami :3

~~
Humor tak malutką odrobinkę mi się poprawił. Do czasu, gdy nie przeczytałam sms'a.
*oczami Arii*
Nie mogłam uwierzyć w to co czytam. 
Z przykrością informujemy, że tancerki, które miały występować podczas trasy koncertowej, nie wezmą udziału w trasie. Skyler- Co?! Co to niby miało znaczyć?
Z gniewu od razu podniosłam się z krzesła.
H: Aria, co się stało? -spytał zdziwiony.
Nie miałam siły nic mówić, choć najchętniej bym krzyczała.
Pokazałam mu tylko wyświetlacz telefonu.
Wyłupił oczy. 
Ja: Co za ludzie?! Żeby tak nas potraktować! Starałyśmy się z całych sił, a oni dzień przed koncertem mi mówią że nie bierzemy udziału!
Popatrzyłam na Harrego. Wydawał się zmieszany.
Ja: Harry, czy ty coś wiedziałeś? -spytałam nieśmiało, bo chciałam wierzyć że nic nie wiedział.
Chłopak przytaknął lekko głową.
Ja: Jak mogłeś mi nie powiedzieć?!
H: Aria, ja...
Ja: Daruj sobie...-machnęłam ręką i wzięłam moją torbę i wyszłam.
Harry zostawił na stole pieniądze i od razu za mną pognał.
H: Aria, ja po prostu nie wiedziałem jak mam ci to powiedzieć...
Widziałem jak się starasz na każdym treningu...
Ja: Więc lepiej było udawać, że nic nie wiesz? 
H: Uwierz, chciałem ci powiedzieć, ale...No wiesz, mama Ginny...
Ja: Nie mieszaj w to mamy Ginny, ok? Mogłeś mi po prostu powiedzieć! Można przynajmniej wiedzieć, dlaczego nas wywalacie, i po robiliście jakiś casting?
H: Dokładnie, nie wiem, ale ponoć ''plany się zmieniły''.
Aria, ja naprawdę nie chciałem cię oszukiwać...
Widziałem, że wkładasz w to co robisz całą siebie, nie miałem serca ci tego powiedzieć i...
Nie pozwoliłam mu dokończyć. Pocałowałam go prosto w usta.
Gdy się oderwaliśmy, chłopak spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem.
Popatrzyłam w jego piękne zielone oczy i powiedziałam:
Ja: Nigdy więcej mnie nie oszukuj, bo wtedy inaczej porozmawiamy.

*oczami Liama*
Co jej miałem powiedzieć? 
Zachowałem się jak idiota...Żeby wstydzić się swojej przyjaciółki? Kiedyś rozmawialiśmy o wszystkim. Nie mieliśmy przed sobą sekretów. Byłem...jestem żałosny. Mogłem jej napisać, że za 3 dni wracam do Londynu...

*oczami Sary*
W drodze na lotnisko, myślałam o tym co się wydarzyło.
Przyjechałam tu z myślą, żeby nigdy więcej go nie spotkać i zakończyć znajomość z nim...A teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego wariata. Czy to już miłość? Nie jestem pewna, ale na pewno jest kimś wyjątkowym. Przerwałam moje rozmyślenia, gdyż byłam już pod lotniskiem. Zapłaciłam taksówkarzowi i wysiadłam z auta.
Gdy już się odprawiłam, poszłam do kawiarni i zamówiłam kawę.
Gdy już popijałam moje ulubione caffe latte, zdałam sobie sprawę z pewnej rzeczy. Jak zamierzałam się spotkać z Louisem nie mając nawet jego numeru? W tym momencie przybiłam sobie facepalma.
Pani koło mnie popatrzyła na mnie z lekkim zdziwieniem i oddaliła się o jeden fotel. W tym momencie poczułam wibrujący telefon.
Na wyświetlaczu pojawił się ciąg cyfr,
kliknęłam otwórz wiadomość:
Miłej podróży, mała Louis .xx- na mojej twarzy od razu pojawił się uśmiech.
Kiedy on wziął mój numer? No tak, kiedy poszłam się odświeżyć zostawiłam w jego pokoju telefon, w którym zapisałam mój numer (nigdy nie miałam pamięci do cyfr). Ale w sumie to dość słodkie, że pomyślał o tym, żeby wziąć mój numer. Odpisałam mu:
Teraz na pewno będzie xx-uśmiechnęłam się sama do siebie.
Usłyszałam komunikat informujący o tym, że można już wchodzić do samolotu lecącego to Londynu. Wstałam z ławki, wzięłam swoje rzeczy i poszłam w kierunku kolejki do samolotu.

*oczami Ginny*
Niall wstał,podał mi rękę i powiedział:
-Chodź, wołają nas.-uśmiechnął się lekko.
Stanęliśmy w kolejce.
Usłyszałam znajomy głos. Odwróciłam się i stała za nami Sara, rozmawiająca po polsku przez telefon.
Dziewczyna rozłączyła się i spojrzała przed siebie. 
S: Ginny?
N: Hej Sara! Co ty tu robisz? -pomógł mi Niall widząc że nie umiem nic powiedzieć.
S: Wracam do domu, a wy?
N: Musieliśmy wrócić do Londynu, bo... zostawiłem coś bardzo ważnego.
Sara pokiwała głową, że zrozumiała.
Potem Niall zaczął rozmowę z Sarą. Ja jak stałam bez słowa, tak stoję. Dobrze, że Niall jest ze mną i Sara nie była dociekliwa, choć było widać, że raczej nie uwierzyła w przyczynę Nialla.
Weszliśmy do samolotu. Sara miała miejsca na przodzie samolotu, a my na tyle, więc rozdzieliśmy się i zajęliśmy swoje fotele.
N: Jak się trzymasz, mała? -zapytał z troską w głosie.
Wzruszyłam ramionami i powiedziałam cicho:
Ja: Dzięki, że jesteś ze mną.
Niall uśmiechnął się lekko i złapał moją dłoń.
Nie lubiłam latać samolotem, więc jeszcze mocniej ścisnęłam rękę Nialla i zamknęłam oczy. Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam.
Z spokojnego snu wyrwała mnie stewardessa, która poinformowała mnie że lądujemy.
Niall nie siedział koło mnie. Rozejrzałam się i nigdzie go nie było. Po kilku chwilach wrócił.
N: O, już nie śpisz.
Ja: Jak widać...
Usiadł koło mnie i zapiął pasy. Podał mi swoją dłoń i znowu ją chwyciłam. Wylądowaliśmy i po jakiejś godzinie czekaliśmy już na taksówkę. Wsiedliśmy w nią i po 20 minutach staliśmy pod domem mojej babci.

Dobra jest 29 ^.^ Trochę dłuższy niż wcześniejsze :) Wiem,wiem beznadziejny ;c Jeśli chodzi o Liama nie martwcie się niedługo wszystko się wyjaśni :)
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
:)


8 komentarzy:

  1. Jeśli jeszcze raz powiesz że twój rozdział jest beznadziejny to pamiętaj że predzej czy później cię znajdę ;P Całe szczęście że Aria wybaczyła Harremu ;) A Sara i Louis... Awww... Jacy oni są słodcy... Mówiłam Ci już że Uwielbiam twoje opowiadanie ?? Jeśli nie to właśnie Ci to mówię ;DD bardzo Serdecznie pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział na www.just-by-me-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział zajebisty! Ja nie mogę, strasznie żałuję, że nie zatańczą na tych koncertach ; ( Jak mogli im takie świństwo zrobić?! No nic, pozostaje mi czekać z niecierpliwością na next ; )
    Zapraszam przy okazji na rozdział wczorajszy:
    one-direction-wonderful-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. No! W końcu dłuższy rozdział :) Bardzo fajny! Najbardziej to mnie ciekawi Liam i Justine :)

    http://spieszmy-sie-byc-szczesliwi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział jest genialny :) Czekam na następny ;p

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    http://one-1d-magic-hogwart.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Harry i Aria aww. słodko, słodko normalnie cukier! nadal współczuję Ginny, biedactwo! czekam na kolejny rozdział, dawaj szybko! :)

    + zapraszam na nowy rozdział na http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/ przepraszam za spam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. kala ja wiem że jest zapierdol z lekcjami ale dodaj ten pierdzielony rozdział. <3 fałke

    OdpowiedzUsuń